Кирилл Харитонов
Poezja polska: Bolesław Leśmian ― Болеслав Лесьмян
GAD
Szła z mlekiem w piersi w zielony sad,
Aż ją w olszynie zaskoczył gad.
Skrętami dławił, ująwszy wpół,
Od stóp do głowy pieścił i truł
Uczył się wspólnym namdlewać snem
Pierś głaskać w dłonie porwanym łbem,
I od rozkoszy, trwalszej nad zgon,
Syczeć i wić się i drgać, jak on.
Już me zwyczaje miłosne znasz,
Zwól, że przybiorę królewską twarz.
Skarby dam tobie z podmorskich den,
Zacznie się jawa – skończy się sen!
Nie zrzucaj łuski, nie zmieniaj lic!
Nic mi nie trzeba i nie brak nic.
Lubię, gdy żądłem równasz mi brwi
I z wargi nadmiar wysysasz krwi,
I gdy się wijesz wzdłuż moich nóg,
Łbem uderzając o łoża próg.
Piersi ci chylę, jak z mlekiem dzban!
Nie żądam skarbów, nie pragnę zmian,
Słodka mi śliny wężowej treść –
Bądź nadal gadem i truj i pieść!
Łąka (1920)
/img/ZY/uyM/w73P/7cPw1dMbWEY0v/GU7G3zDW0V/4aNruVSQFzIOeKc3.jpg)
ГАД
Шла с грудью млечной в зеленый сад —
Внезапно выполз из кущи гад.
Давил в объятьях, что было сил,
И ей всё тело ласкал, травил.
Учил, как вместе забыться сном,
Как груди гладить змеиным лбом,
От неги — долгой, как смертный сон, —
Шипеть и виться, дрожать, как он.
Фантазий в страсти я не стыжусь,
Я с королевским лицом явлюсь.
Дарую клады тебе со дна,
То явью будет — не будет сна!
Змеиной кожи снимать не смей!
Других не надо. Мне нужен змей.
О, гладь мне жалом, как прежде, бровь,
Впивайся в губы, отведай кровь,
И извивайся, и задевай
Башкой змеиной о ложа край.
Прошу, прильни же к моей груди,
К чему мне клады? Не уходи!
В слюне змеиной есть вкус любви —
Останься гадом, ласкай, трави.
Перевод с польского: Сергей Шоргин